Notatnik liturgisty

Wszystko się zdarza sługom ołtarza

Msza transmitowana

Różne uwagi

Moje niezbyt szerokie doświadczenie mówi, że z telewizją da się dogadać bez szkody dla liturgii, a goście zasadniczo wiedzą, co robią. Niemniej mają swoje wymagania, które po naszej stronie wymagają pewnej pracy.

  • o dużej liczbie normalnie trywialnych rzeczy decyduje reżyser, w szczególności kiedy wyrusza procesja wejścia; obok dzwoniącego sygnaturką stanie gość z ekipy, który mu powie, kiedy zadzwonić
  • procesję wejścia trzeba wyprowadzić (pewnie od zewnątrz) i ustawić w wejściu do kościoła; wyruszamy na sygnaturkę
  • dostaniesz do ucha tzw. fonowód, czyli taką sprężynkę, co jest kojarzona z Biurem Ochrony Rządu
  • konieczenie potrzebujesz ceremoniarza pomocniczego, ponieważ liczba rzeczy, które się zmieniają, jest po prostu zbyt duża
  • może się okazać, że jest problem z miejscowymi mikrofonami i telewizja podkłada swoje własne; wtedy może nie dać się użyć np. mikrofonu bezprzewodowego
  • w ogóle mikrofony mogą być unieruchomione i może nie być wolno przestawiać mikrofonu na statywie, który normalnie się podstawia i zabiera
  • kamery nie lubią błyskotek: obrusy, ornaty, welon od kielicha, złocony mszał

rzeczy, które potencjalnie mogą się zmienić

  • trasa procesji wejścia i wyjścia
  • procesja z darami (czy jest)
  • gdzie stoi schola
  • umeblowanie prezbiterium
  • nawa może być zastawiona statywami od świateł albo wręcz torami od wózka

Z powodu pozornej presji czasu wszyscy mogą mieć hyzia na punkcie przyspieszania: 2ME, brak okadzeń, etc. To jest wierutna bzdura, bo to, co się przeciągnie, to homilia, a i tak nikt transmisji nie skróci.

Odprawa dla służby liturgicznej

  • ładnie składamy ręce i nie dłubiemy w nosie, ponieważ kamery są wycelowane w prezbiterium
  • siadamy tak, żeby młodsi byli z przodu
[Prezenter TV. Pasek pod spodem:
    PILNE: NIC SIĘ NIE STAŁO]
http://remekdabrowski.pl/2012/07/pilne.html